Wśród kilku interesujących mieszkańców Gwoźdźca znalazł się tragicznie zmarły 2 września 1924 r. Jan Gorzelańczyk, lat 37, posterunkowy Policji Państwowej.
Jak głosi napis na przedwojennym nagrobku, "poległ od kuli bandyty".
Źródło: https://panstwowa.policja.pl/ |
Źródło: https://isp.policja.pl/ |
Kalendarium policyjne dodaje, że Jan Gorzelańczyk został zastrzelony w czasie nocnego patrolu.
Wspomniany nagrobek jest dwuosobowy i ma drugą tablicę ku pamięci Józefa Gutta, lat 26, posterunkowego PP, który zginął zastrzelony 21 sierpnia 1929 r. Gutt, biorąc udział w obławie na bandytów, ukrywających się w okolicach Winogradu (5 km od Gwoźdźca), "padł podczas akcji, rażony kulą bandycką prosto w serce".
Wspomniany nagrobek jest dwuosobowy i ma drugą tablicę ku pamięci Józefa Gutta, lat 26, posterunkowego PP, który zginął zastrzelony 21 sierpnia 1929 r. Gutt, biorąc udział w obławie na bandytów, ukrywających się w okolicach Winogradu (5 km od Gwoźdźca), "padł podczas akcji, rażony kulą bandycką prosto w serce".
Z rąk tych samych bandytów - Knihinickiego i Triszczuka - zginął w sąsiednim powiecie posterunkowy Antoni Jaksoniak. Podczas patrolu przechodził po północy koło zabudowań w Horodence, w których cieniu ujrzał podejrzane postacie. Na pytanie "kto tam", zagrzmiały strzały. Policjant raniony w brzuch "poniżej pasa" doczołgał się jeszcze do najbliższej zagrody, gdzie sprowadzono natychmiast lekarza. Pomimo szybkiej pomocy i operacji przeprowadzonej we Lwowie, Jaksoniak zakończył życie.
Artykuł z 1929 r. o zabitych policjantach kończył się słowami: "Niechaj ta ziemia ojczysta, w służbie której oddali to, co mieli najdroższego, - będzie im lekką. Niechaj w sercach współobywateli powstanie trwały pomnik wdzięczności dla tych, którzy swe życie oddali w obronie bezpieczeństwa ich życia i mienia".
opr. A. Więch
Wykorzystano m. in.:
J. S., Pamięci ofiar obowiązku, "Na Posterunku. Gazeta Policji Państwowej", (11) 1929, nr 45, s. 4-6.
ZOBACZ TEŻ: