8.9.20

Pożegnanie proboszcza i przywitanie nowego

  Gdy we Francji pod zamkiem ludzie czekali na nowiny o swoim umierającym władcy, przed tłum wychodził herold z okrzykiem: "Umarł król, niech żyje król" (Le Roi est mort, vive le Roi!). Naród nie został osierocony, bo sukcesja była już wcześniej znana... Podobnie przy pożegnaniu się z proboszczem, jest wzruszenie i łzy wielu parafian, którzy zżyli się ze swoim pasterzem, jest też pocieszenie z faktu, że księdza w Gwoźdźcu nie braknie, bo tydzień później przywitają uroczyście następnego. 

W tym roku zmiana personalna w zabłotowskiej i gwoździeckiej parafii jest szczególnie historyczna: po 29 latach od jej odrodzenia proboszczem został po raz pierwszy obywatel Ukrainy, ks. Wasyl Borowyj. Skończyła się epoka księży misjonarzy z Polski, miejscowa wspólnota zasłużyła na księdza, który nigdy nie "skaleczy" polskim akcentem ich ukraińskiego języka.

1.8.20

Remont kaplicy

 Nie zważając na pandemię, w czerwcu i lipcu 2020 r. udało się odnowić kaplicę w części klasztornej, gdzie parafianie spotykają się kilka razy w tygodniu na nabożeństwach. Usunięto zawilgocone fragmenty tynku, przy ich uzupełnianiu nałożono specjalny środek do osuszania i ochrony przed wilgocią. Następnie, po okresie wietrzenia, pomalowano ściany na nowo. Budynek klasztoru i kościoła wymaga kapitalnych remontów z osuszeniem i izolacją fundamentów włącznie. Koniecznie potrzeba dobrej woli miejscowej władzy w przygotowaniu dokumentacji zgodnie z ukr. przepisami dot. ochrony zabytków, a tego niestety się nie odczuwa. Brakuje współpracy, gdy rzeczywistość piszą nacjonaliści, odgrzewający historyczną nieufność i wrogość.
W czasie remontu, modliliśmy się w kościele i - choć fragmenty sufitu grożą tam upadkiem z wys. 17 m - zostawaliśmy po Mszy św. na rozmowy i refleksje społeczno-religijno-historyczne. Taki unikalny klimat ma XVIII-wieczny kościół w Gwoźdźcu, że nie chce się z niego wychodzić...
Dziękujemy wszystkim dobroczyńcom naszej parafii!

14.6.20

Boże Ciało 2020


 W pięknie posprzątanym - na co dzień nieużywanym - kościele w Gwoźdźcu odbyła się procesja Bożego Ciała. Kościół odżył śpiewem i modlitwą swoich parafian, którzy modlą się w ciągu roku w kaplicy w części klasztornej.
Może kiedyś władza zrozumie potrzebę remontu tego zabytku i pomoże, przede wszystkim nieprzeszkadzając...

Odpust w czasach koronawirusa 2020


Bez osób spoza parafii, bez zaproszonych sióstr i księży z dekanatu, ale też uroczyście i z obiadem po Mszy św.- wyjątkowo dla Parafian zamiast dla duchownych.







9.6.20

Kościół w Gwoźdźcu na okładce ukraińskiego albumu

 4 czerwca 2020 w Kijowie odbyła się prezentacja książki - albumu «Римо-католицькі кляштори України» ("Rzymskokatolickie klasztory Ukrainy"). Autorem jest Dmytro Antoniuk - dziennikarz, regionalista, podróżnik. Wydanie poświęcono sakralnemu i kulturalnemu dziedzictwu Kościoła katolickiego na Ukrainie w ciągu wielu stuleci: od czasów św. Jacka Odrowąża do początku XX w. 

Na okładkę wybrano zdjęcie kościoła w Gwoźdźcu, który - niestety - ciągle niszczeje przy braku współpracy miejscowej władzy z parafią.


28.4.20

Po gwoździeckim cmentarzu błądząc... (cz. 3 - cmentarz przykościelny)

Kto jest pochowany na cmentarzu przy XVIII-wiecznym kościele w Gwoźdźcu?
Łąka odgrodzona od placu kościelnego ceglanym murem stanowi dawny cmentarz. Zapomniane już przez rodzinę dwie starożytne płyty nagrobne są przez większość roku prawie nieczytelne, obrastając mchem. Zagadkę dotyczącą jednej z nich udało się szczęśliwie rozwiązać.
Napis na płycie został wyryty przez słabo piszącego kamieniarza:
DOM
TU SPOCZ
WA
KAJETAИ DE H
SO
AGOPSZOWICZ
umarł
18.9bra.1818
ROKU
Po odczytaniu epitafium możemy poszperać trochę w genealogii. Powyższa rodzina Agopsowiczów należała do grupy zamożnych właścicieli ziemskich, m. in. pobliskiej Trofanówki. Ormianie w czasach I Rzeczypospolitej licznie przybyli na Pokucie, zakładając katolickie parafie obrządku ormiańskiego w Kutach, Śniatynie, Horodence, Obertynie, Tyśmienicy, Stanisławowie. W każdym następnym pokoleniu rosła ich asymilacja z polską społecznością. Warto przypomnieć, że ormiańskie korzenie miał urodzony w Gwoźdźcu znany reżyser Jerzy Kawalerowicz. Nie posiadając swojego kościoła na miejscu, Ormianie brali udział w życiu parafii rzymskokatolickej oo. bernardynów (chrzty i śluby uskuteczniali w sąsiednich ormiańskich miastach).

Kajetan de Hasso Agopsowicz (ur. ok. 1750 - zm. 18.11.1818) wziął ślub z Anną Rypsymą Kreczunowicz ab Olejów (ur. 1754 r. w Stanisławowie), córką Grzegorza Deodata Kreczunowicza ab Olejów i Marianny Krzysztofowicz. Mieli razem siedmioro dzieci: 
1. Marianna (ur. 22.04.1776),
2. Jakub (ur. 1780),
3. Grzegorz Michał (ur. 1781, zm. 1844),
4. Walerian (ur. 1783, zm. 15.09.1825),
5. Rypsyma Gertruda (ur. 1788), 
6. Tekla Antonina (ochrzcz. 7.10.1790),
7. Kajetanna Marianna (ur. 26.03.1793). 

Syn - Grzegorz
Wnuk - Kajetan
Kajetan najwcześniej osiedlił się w tych stronach - w Kułaczkowcach lub Trofanówce - pod koniec XVIII w., jeśli wiemy, że dzieci rodziły się jeszcze w Stanisławowie. Syn, Grzegorz de Hasso Agopsowicz, przedłużył owocnie ród Agopsowiczów, którego potomkowie – pod różnymi nazwiskami – do dziś pamiętają swoje ormiańskie pochodzenie. Poślubił on Mariannę Zerygiewicz (1794-1870) i miał z nią czwórkę dzieci: Kajetana (14.01.1814-13.11.1874), Antoninę (1820-1918), Jakuba (1822-1884) i Józefa (1828-1878). Wg informacji podanych przez Monikę Agopsowicz, w 1830 r. kupił on ziemie we wioskach na południe od Gwoźdźca: Kułaczkowce, Trofanówka, Balińce i Buczaczki. Być może wcześniej te same grunty były przez rodzinę dziedziczone. 
Wnuk - Kajetan de Hasso Agopsowicz - był posłem do Sejmu Krajowego Galicji I, II i III kadencji (w latach 1861-1874). Imię otrzymał na chrzcie na cześć dziadka pochowanego później przy gwoździeckim kościele. 
opr. A. Więch


Źródła: 
M. Agopsowicz, Kresowe Pokucie. Rzeczpospolita ormiańska, Łomianki 2014, s. 20.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kajetan_Agopsowicz

12.4.20

Chrystus prawdziwie zmartwychwstał! Alleluja!

Do niedawna Boży Grób w Jerozolimie był zadeptywany bardziej przez turystów niż pielgrzymów, którzy raczej szukali miejsca na dobre zdjęcie, niż chwili, by zadumać się w modlitwie nad życiem i śmiercią, by spotkać tam Zwycięzcę śmierci...

W obecnym niełatwym czasie, kiedy przemieszczanie się i relacje międzyludzkie są mocno ograniczone, czas Wielkiego Postu i Triduum Paschalnego zachęca nas do refleksji nad relacją: "ja - Bóg"...
Pragnę życzyć wszystkim Krewnym, Przyjaciołom, Kresowiakom i Dobrodziejom parafii zgody, pokoju i radości każdego dnia. Szczególnie życzę ciągłego rozwijania osobistej relacji z Bogiem, który po życiu ziemskim obdarowuje życiem wiecznym. 

Niech Zwycięzca śmierci ochrania Was od niebezpiecznej choroby!

ks. Antoni i Parafianie


Padnijmy na kolana przed Miłością, która zwycięża śmierć i grzech!