26.6.14

Czy Gwoździec miał bazylikę?

Dotarcie do tekstu źródłowego z XVIII w., zamiast odpowiedzieć na mnóstwo pytań odnośnie początków klasztoru, podsuwa nam kolejne niewiadome lub przynajmniej wątpliwości...
Otóż wybudowany do 1725 r. drewniany kościół przy klasztorze w jednym z pism z tego roku zostaje nazwany BAZYLIKĄ. Czy jest to tylko zwrot grzecznościowy czy faktyczny tytuł świątyni? Realizm podpowiada pierwszy wariant jako bardziej prawdopodobny. 
Założona w XV wieku rzymskokatolicka parafia w Gwoźdźcu przestała istnieć przed 1615 r. na skutek najazdów Tatarów i pożarów. Ten stan trwał aż do 1710 r., kiedy odnotowano ją na nowo. Bernardyni zostali sprowadzeni na stałe do miasteczka w 1715 r. Nie wydaje się, by świeżo odrodzona parafia z drewnianym kościołem mogła starać się oficjalnie o tytuł bazyliki mniejszej, gdyż nie posiadały go również okazalsze, murowane świątynie Rzeczypospolitej. Jedno ze źródeł - o rok starsze (1724 r.) - wspomina po prostu o kościele. W 1728 r. nastąpił pożar drewnianej zabudowy oo. bernardynów. Dwa lata później rozpoczęto budowę obecnej świątyni i klasztoru.
Poniżej przedstawiam w oryginale XVIII-wieczny tytuł o. Adriana Seriewicza:
"Abrys Smierci W Wielmożnej Jey Mosći Pani P Teofili Kasznickiey Podkomorzyney Halickiey Godnym Korony Polskiey Kleynocie pokazany A w Bazylice Gwoźdźieckiey, przy Nowej Fundacyi y przy Parentacyi piis manibus na Exekwiach y Frekwencyi Słuchacza, tonem Załobnym Ogłoszony, potym zaś zdowoleniem (sic) Starszych, Jaśnie Wielmożney Jey Mośći Pani P. Zofij z Potoka Puzyninie Pisarzowey Wielkiey Wielkiego Xięstwa Litewskiego Stęgwilskiey, Upińskiey, Boptańskiey, &c. Starościney, Fundatorce Pani y Dobrodziejce naszej Dedykowany Przez Xiędza Adryana Seriewicza Minorytę Obserwanta Konwentu Samborskiego Filozofij Lektora w Warszawie w Drukarni Collegium J. K. M. Societatis Jesu. Roku Pańskiego 1725. Dnia 23. Januar."

opr. A. Więch

16.6.14

Wizyta kanclerza

Na niedzielną Eucharystię do Gwoźdźca przyjechał ks. Władysław Grymski - kanclerz kurii archidiec. lwowskiej. Po wspólnej modlitwie w kaplicy, wszedł do środka kościoła, by zobaczyć osobiście stan zniszczeń.